Ten artykuł jest częścią serii reportaży Earth Refuge poświęconych Filadelfii
Latem 2021 r. w miastach w całych Stanach Zjednoczonych („USA”) odnotowano rekordowe temperatury do poziomu, który zdaniem naukowców byłby „praktycznie niemożliwy” do osiągnięcia bez antropogenicznej zmiany klimatu. Miasta są szczególnie podatne na tak ekstremalne upały ze względu na szczególne cechy, które powodują, że mieszkańcy obszarów miejskich – zwłaszcza mieszkańcy o niskich dochodach – ponoszą nadmierny ciężar skutków zmiany klimatu.
Na czym polega efekt miejskiej wyspy ciepła?
Wyspy ciepła to obszary miejskie, w których z różnych powodów temperatury są wyższe niż w ich sąsiedztwie. Po pierwsze, w miastach znajduje się więcej konstrukcji stworzonych przez człowieka, takich jak budynki, drogi i ciemne dachy, które pochłaniają i ponownie emitują ciepło słoneczne w większym stopniu niż naturalny ląd. Ponadto więcej pojazdów, więcej klimatyzatorów i więcej obiektów przemysłowych przyczynia się do powstawania efektu wyspy ciepła odczuwalnego w miastach na całym świecie.
Filadelfia jest wzorową wyspą ciepła. Od 1970 r. średnia temperatura w lecie w Filadelfii wzrosła o trzy stopnie Fahrenheita (-16°C), co prowadzi do większej liczby ekstremalnych upałów. Tylko w ciągu ostatnich czternastu lat w Filadelfii zdarzenia związane z upałami spowodowały śmierć prawie 150 osób. Oczekuje się, że skala tej tragedii będzie jeszcze większa. Nie dalej jak latem ubiegłego roku w Filadelfii ogłoszono stan nadzwyczajny związany z upałami, który występuje tylko od maja do czerwca, kiedy oczekuje się, że temperatura osiągnie 101°F (38°C) lub więcej przez dwa kolejne dni, czyli 98°F (37°C) lub wyższa przez trzy lub więcej kolejnych dni. To oznaczenie uruchamia usługi takie jak miejska linia ciepłownicza i uniemożliwia wyłączenie wszelkich usług komunalnych w budynkach mieszkalnych.
Nieproporcjonalne skutki
Filadelfia jest kwintesencją wyspy ciepła nie tylko dlatego, że w mieście ogólnie zrobiło się cieplej, ale także dlatego, że w mieście – podobnie jak w wielu innych – dzielnice o niskich dochodach i społeczności kolorowe stają w obliczu nieproporcjonalnych skutków rosnących temperatur.
Dobrym przykładem jest dzielnica Hunting Park w Filadelfii, jedna z najuboższych dzielnic miasta. Niedawny raport Komisji Planowania Miasta Filadelfii wykazał, że ponad 75% pokrycia terenu w Hunting Park składało się z budynków, dróg i nawierzchni utwardzonych. Dla kontrastu, korona drzew – która pomaga zredukować ciepło – pokrywa tylko 9% okolicy. W rezultacie w okolicy jest zwykle znacznie cieplej niż średnia temperatura w mieście: dane dotyczące średniej temperatury powierzchni pokazują, że w Hunting Park może być nawet o 22°F (-6°C) cieplej niż w innych dzielnicach.
Te różnice w krajobrazie pomiędzy Hunting Park a resztą miasta są w dużej mierze konsekwencją redliningu, systematycznego odmawiania usług finansowych mieszkańcom określonych obszarów, zwykle ze względu na rasę. Redlining w dużym stopniu wpłynął na historyczną politykę mieszkaniową w USA, która doprowadziła do segregacji mieszkaniowej, która istnieje do dziś. Badania pokazują, że temperatury powierzchni w dzielnicach obszarów miejskich w całym kraju, które wcześniej zaznaczono czerwonymi liniami, są zwykle nawet o 2°C wyższe niż na obszarach nieoznaczonych czerwonymi liniami. Chociaż tendencje te są najbardziej widoczne w miastach południowo-wschodnich i zachodnich Stanów Zjednoczonych, wskaźnik wrażliwości cieplnej w Filadelfii pokazuje, że utrzymują się one również na stałym poziomie w Filadelfii.
Skuteczne rozwiązania
Na szczęście nadal można podjąć działania na szczeblu bardziej regionalnym, aby przeciwdziałać skutkom miejskiej wyspy ciepła. Dwa z najprostszych rozwiązań to zwiększenie liczby białych dachów i zwiększenie zadrzewienia. Dane z Centrum Polityki Czystego Powietrza pokazują, że białe lub jasne dachy mogą odbijać do 80% promieni słonecznych w porównaniu do 70% pochłaniania ciepła przez dachy czarne, co z kolei pozwala na utrzymanie w domach niższych temperatur.
Dodanie większej korony drzew również znacznie by pomogło. Drzewa mają tendencję do pochłaniania od 70 do 90% światła słonecznego latem i od 20 do 90% światła słonecznego zimą, co prowadzi do znacznego obniżenia temperatur w Hunting Park i innych dzielnicach, które szybko się ocieplają.
Chociaż oba rozwiązania wymagałyby znacznych inwestycji, korzyści przewyższają koszty. Rzeczywiście dane pokazują, że więcej drzew zapewnia korzyści związane z wodą deszczową i zwiększa wartość nieruchomości. Co ważniejsze, inwestycje mające na celu zmniejszenie skutków efektu miejskiej wyspy ciepła i, bardziej ogólnie, zmiany klimatu, stanowią małą część dużego wysiłku, jaki należy podjąć na rzecz społeczności o niedostatecznym wsparciu. Ponieważ migracja klimatyczna w dalszym ciągu skłania ludzi do szukania schronienia w miastach, coraz ważniejsze staje się zapewnienie, aby miasta były przygotowane na zapewnienie tego rodzaju zasobów obecnym i przyszłym mieszkańcom.
0 komentarzy